Afterpotopowa jazda ;)
Niedziela, 18 maja 2014
· Komentarze(3)
Kategoria 30-60, bike: Ciorny, Góry, HG-73, woj.śląskie, Z kimś
Tyski Catharsis doczekał się w końcu debiutanckiego krążka. Jako że wspieram polską scenę to też nie mogłem oprzeć się pokusie by sprawdzić co też ciekawego stworzyli na "Rhyming Life and Death". Trochę ponad dwa kwadranse technicznego i odrobinę melodyjnego metalu - mnie tam się nawet podoba ;) Dla fanów starszego Scepic, Cynik czy Atheist.
Przetrwaliśmy potop, chociaż w robocie skręciliśmy dwie drewniane skrzynie na paletach, tak pro-forma, hehe. W sobotę było jeszcze ciulato, ale w nd już całkiem normalnie. Zgadaliśmy się z Kubą gdzieś w Porąbce. Pięć minut po mnie dojechał Kuba z Dawidem i tak sobie pojechaliśmy na lajcie - najpierw Targanicka potem Kocierska.
Kawa z mlykiem ;) © k4r3l
Nowe osuwiska w Wielkiej Puszczy © k4r3l
Ale żeby było ciekawiej trzeba było zjechać z wygodnych i względnie suchych asfaltów w teren. A w terenie jedna wielka niewiadoma - po ulewach byliśmy przygotowani na najgorsze. Jak się okazało niepotrzebnie, bo było zwyczajnie, jak po deszczu dnia wczorajszego. Orzeźwiające błotko i kałuże w kolorze kawy z mlekiem robiły dziś za spa.
Zjazd zielonym z Kocierza :) © k4r3l
Golonkowe klimaty ;) © k4r3l
Strukturę tą rekompensowały zacne widoczki, a wśród nich pięknie migocące w słońcu Taterki, które udało się dostrzec z okolic Trzonki. Tam sobie zjechaliśmy kultową rynienką na zielonym szlaku i rozjechaliśmy się w swoją stronę. Dawid pomknął do Bielska przez Przegibek a Kuba pokazał mi jeszcze kilka skrótów, dzięki którym dotarłem bez konieczności jazdy główną drogą aż do Brzezinki. Było jak zawsze w tej ekipie git.
Chwila na widokową zwieszkę ;) © k4r3l
Zapora w dole - tam zaczynaliśmy ;) © k4r3l
Przetrwaliśmy potop, chociaż w robocie skręciliśmy dwie drewniane skrzynie na paletach, tak pro-forma, hehe. W sobotę było jeszcze ciulato, ale w nd już całkiem normalnie. Zgadaliśmy się z Kubą gdzieś w Porąbce. Pięć minut po mnie dojechał Kuba z Dawidem i tak sobie pojechaliśmy na lajcie - najpierw Targanicka potem Kocierska.
Kawa z mlykiem ;) © k4r3l
Nowe osuwiska w Wielkiej Puszczy © k4r3l
Ale żeby było ciekawiej trzeba było zjechać z wygodnych i względnie suchych asfaltów w teren. A w terenie jedna wielka niewiadoma - po ulewach byliśmy przygotowani na najgorsze. Jak się okazało niepotrzebnie, bo było zwyczajnie, jak po deszczu dnia wczorajszego. Orzeźwiające błotko i kałuże w kolorze kawy z mlekiem robiły dziś za spa.
Zjazd zielonym z Kocierza :) © k4r3l
Golonkowe klimaty ;) © k4r3l
Strukturę tą rekompensowały zacne widoczki, a wśród nich pięknie migocące w słońcu Taterki, które udało się dostrzec z okolic Trzonki. Tam sobie zjechaliśmy kultową rynienką na zielonym szlaku i rozjechaliśmy się w swoją stronę. Dawid pomknął do Bielska przez Przegibek a Kuba pokazał mi jeszcze kilka skrótów, dzięki którym dotarłem bez konieczności jazdy główną drogą aż do Brzezinki. Było jak zawsze w tej ekipie git.
Chwila na widokową zwieszkę ;) © k4r3l
Zapora w dole - tam zaczynaliśmy ;) © k4r3l