Wiosna w Beskidzie Śląskim ;)

Niedziela, 19 stycznia 2014 · Komentarze(6)
Uczestnicy
Nadrabiam zaległości muzyczne z roku minionego. Wróciłem z ostatniego (pierwszego od kilku lat) koncertu z płytą. Spłukałem się doszczętnie, choć gdyby nie kilka piw pewnie miałbym płytę drugą a może i trzecią. Ale nie miałbym piw, hehe. Ta płyta to czarny i niepozorny digipack, z którego mrugają do nas złote półlitery układające się w nazwę albumu - "Absence". Piękna sprawa. Piękna muzyka!


Niedziela. Coś tam wstępnie umawialiśmy się z bielską ekipą na kręcenie po tamtejszych górkach, ale poranna mgła w mojej okolicy o mały włos nie przywiązała mnie do łóżka. Jednak sobota bez dwóch kółek zrobiła swoje - kolejny dzień nie mógł się skończyć siedzeniem w domu. Odpaliłem lampki i pojechałem przez tę mgłę głównymi arteriami do Bielska-Białej. Na lotnisku zameldowałem się z lekkim poślizgiem, ale załoga (Marzen, Dawid, Maciek, Grzegorz, Konrad, Tomasz i niejaki Miszcz Polski Marek K. ;) cierpliwie czekała.

Grzegorz nas prowadzi przez dzicz ;)
Grzegorz nas prowadzi przez dzicz ;) © k4r3l

Naszym przewodnikiem był niezawodny w takich sytuacjach Grzegorz, który wraz z Marzeną ma zjeżdżone te okolice do bólu. Zaczęło się niewinnie od jakichś leśnych singielków, potem dość konkretny podjazd szeroooką szutrówką aż w końcu wylądowaliśmy na niebieskim szlaku przed Przykrą.

Cała ekipa pod Błatnią ;)
Cała ekipa pod Błatnią ;) © k4r3l

Sam podjazd na ten szczyt daje ostro po łydzie. Ale udało się podjechać w całkiem niezłym tempie - obecność mistrza motywuje ;) Pod Błatnią szybka grupowa fotka przy akompaniamencie dość porywistego wiatru i można jechać dalej. Marek z Dawidem wracają do Bielska, a my zjeżdżamy zielonym szlakiem do Brennej. Szlak bardzo fajny, trochę korzonków, trochę rąbanki. Tą drugą odczuwa najbardziej Grzegorz, który łapie snejka. Ale żebyśmy się nie nudzili poleca nam pobliską miejscówkę z fajną panoramką.

Zima w Beskidach ;)
Zima w Beskidach ;) © k4r3l

Szybka zmiana i kończymy zjazd. Wpadamy do Malwy w Brennej i zamawiamy po piwku, do którego gratis dostajemy chleb ze smalcem ;) Czas upływa na pogaduchach, ale w końcu postanawiamy się zebrać. Jadąc wzdłuż Brennicy delektujemy się trasą i przede wszystkim znakomitą pogodą. Słońce grzeje, aż nie chce się wracać. Rozbijamy się więc przy wodospadzie i robimy spontaniczne ognicho. Sklep niedaleko, więc można skoczyć po kiełbaski. Siedzi się rewelacyjnie, ale zachodzące słońce zmusza nas do ewakuacji.

Nad Brennicą ;)
Nad Brennicą ;) © k4r3l

Kompletnie mi nie znanymi skrótami dojeżdżamy przez Jaworze do Bielska gdzie rozstaję się z resztą ekipy. W sumie gdyby nie poranna mgła nie wziąłbym lampek, a tak to się przydały. Na os. Złote Łany łapię kapcia - powietrze schodzi w kilka sekund. Rozbijam się pod klatką jednego z bloków i łatam. Tracąc jednak na tej operacji trochę czasu rezygnuję z powrotu przez Przegibek i wracam tak jak przyjechałem, czyli przez Lipnik, Kozy i Czaniec. Dzień wykorzystany na maksa, co biorąc pod uwagę nadciągającą zmianę pogody wydaje się dodatkowo procentować ;) Dzięki wszystkim za wspólnego tripa!

Tak, to styczeń ;)
Tak, to styczeń ;) © k4r3l

Komentarze (6)

Płyta zostanie na lat kilka, a piwa... cóż przyjemność krótkotrwała :)

lemuriza1972 07:19 sobota, 25 stycznia 2014

Ta opcja wyjazdu na Błatnią jest bardzo fajna, co zresztą potwierdza częstotliwość przemierzania tej ścieżki. Ostatnio jechaliśmy identycznie. Podoba mi się tam :). Szczególnie wyborny jest fragment widoczny na zdjęciu i sama końcówka. Szkoda, że byłem przeziębiony, bo poznać Marka Ka byłoby bardzo fajnie... tylko pozazdrościć...

Marek87 23:05 piątek, 24 stycznia 2014

Pierwsze foto - jakiś czas temu w takim [identycznym] terenie kolarką latałem.. :D
Super trip!

gustav 22:43 czwartek, 23 stycznia 2014

Ładny kawałek jeżdżenia. Zazdroszczę.

limit 20:25 czwartek, 23 stycznia 2014

Ale elegancka ścieżka na pierwszej focie :). Teraz chyba już nie jest tak ładnie?

klosiu 19:56 czwartek, 23 stycznia 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa widzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]