Styczniowe Skrzyczne ;)

Sobota, 11 stycznia 2014 · Komentarze(14)
Dziś będzie sporo fotek. Bo wypad ciekawy i nietypowy jak na tę porę roku. Z tej okazji dźwięki malujące obrazy. Kooperacja ubiegłorocznej rewelacji stoner/space rocka zespołu Ampacity z saksofonistą/klarnecistą Mikołajem Trzaską. Uchorgazm gwarantowany!


Ta górka w zimie chodziła mi po głowie od dłuższego czasu. Ale wiem, że takiej typowej zimy jej zdobycie na rowerze oznaczałoby albo kapitulację albo prowadzenie na większości odcinków, co do przyjemności zaliczyć nie można. Skorzystaliśmy więc łaskawej aury i z okienka pogodowego, które okazało się strzałem w dziesiątkę.
Dolina Zimnika ;)
Dolina Zimnika ;) © k4r3l

Widokowo-podjazdowo ;)
Widokowo-podjazdowo ;) © k4r3l

Umówiłem się z Rafałem (nowopoznany biker w szeregach bbriderz) na rondzie w Buczkowicach 15 po 9. Spóźniłem się aż 15 minut, ale wmordewind dujący od jeziora mnie deko zmęczył i opóźnił;)
Zmiana podłoża ;)
Zmiana podłoża ;) © k4r3l

Full słońce, zima - jest pięknie ;)
Full słońce, zima - jest pięknie ;) © k4r3l

Jak atak na Skrzyczne to tylko od cichej i spokojnej Doliny Zimnika. To ok. 10km stosunkowo łagodnego podjazdu trawersującymi szutrówkami, które dostarczają przy okazji świetnych widoków. Nam udało się trafić na pełne słońce, więc jak łatwo się domyślić podjeżdżało się wyśmienicie. Można było się zagotować. Ale nie narzekaliśmy.
Za plecami też pięknie ;)
Za plecami też pięknie ;) © k4r3l

Malinowska Skała - tam chcemy jechać ;)
Malinowska Skała - tam chcemy jechać ;) © k4r3l

Na wysokości 1050m n.p.m. nastąpiła zmiana podłoża, lekko zmrożona ziemia i błotne fragmenty ustąpiły miejsca warstwie lodu pokrytego świeżą, cienką warstwą białego puchu. Ale najważniejsze, że mogliśmy jechać dalej. W jednym miejscu czekało nas obejście drzewa tarasującego drogę, ale i to obyło się bezproblemowo. Ostatnie metry czyli niebieski szlak pod schronisko z buta, ale tam nawet lecie nie da się inaczej. I jeszcze słowa otuchy od pieszych turystów: "podziwiam was", czyli nieoficjalne "co to za debile na rowerach?" :D
Trochę grubsza warstewka śniegu i powalone drzewo ;)
Trochę grubsza warstewka śniegu i powalone drzewo ;) © k4r3l

Jesteśmy u celu! ;)
Jesteśmy u celu! ;) © k4r3l

Pod schroniskiem garstka ludzi, w środku może ciut więcej, ale tłumów nie ma. Dlaczego? Łatwo się domyślić - wyciąg stoi ;) Posilamy się na werandzie w asyście bernardyna-olbrzyma. Z góry grzeje piękne styczniowe słońce, jest ekstra. Jeszcze chwila na wizytę na platformie widokowej i genialna panorama Beskidu Małego/Żywieckiego oraz leżącej poniżej Żywiecczyzny. Lubię to!
Schronisko w pełnej krasie ;)
Schronisko w pełnej krasie ;) © k4r3l

Beskid Mały jak na dłońi a poniżej zielona żywiecczyzna ;)
Beskid Mały jak na dłoni a w dole zielona Żywiecczyzna ;) © k4r3l

Dalej jedziemy w kierunku Salmopola, przez Małe Skrzyczne. W pełnym słońcu ten grzbietowy szlak połyskuje jak widziana z góry nitka rzeki. Momentami jest ślisko, trzeba trzymać się bardziej ośnieżonych fragmentów. No i trzeba zapomnieć o szaleństwie. Kiedy jednak na moment dajemy się ponieść adrenalinie zdradliwe podłoże szybko temperuje nasze zapędy.
Jedziemy dalej! ;)
Jedziemy dalej! ;) © k4r3l
Uciekamy w kierunku Malinowskiej Skały ;)
Uciekamy w kierunku Malinowskiej Skały ;) © k4r3l

Najpierw ja zaliczam uślizg, znosi mnie w kierunku leżącego na prawej stronie konara. Gdyby nie umiarkowana prędkość miałbym po kole, albo w najlepszym wypadku łatałbym snejka. Na szczęście jakoś się wyratowałem. Mniej szczęścia miał Rafał, któremu również odjechało koło i wyłożył się jad długi. Szczęśliwie nic mu się nie stało.
Lubię ten widok! ;)
Lubię ten widok! ;) © k4r3l

W sepii klimat niemalże postksiężycowy ;)
W sepii klimat niemalże postksiężycowy ;) © k4r3l

Przed coraz bardziej łysą i upiornie wyglądającą Malinowską Skałą odbijamy w prawo jakąś nieoznakowaną dróżkę. Momentami nie da się jechać, śnieg i lód potęgują wrażenie nieprzejezdności, ale im niżej tym lepiej. W lecie byłaby to niezła ścieżka zdrowia - najeżona kilkoma ciekawymi dropami i małym agd. Dziś nie ma sensu szarżować. Do domu jeszcze daleka droga.
Trawers Malinowa ;)
Trawers Malinowa ;) © k4r3l

Trafiamy na ścieżkę trawersującą szczyt Malinowa, która następnie przechodzi w zielony szlak. Korzystając jego oznaczeń zjeżdżamy początkowo nartostradą, a następnie typową szlakową rynną do Szczyrku - Malinowa (pętla autobusowa pod Salmopolem). Stamtąd już prosto do Bielska na myjkę. Żegnam się z Rafałem i jadę w kierunku Przegibka.
Rafał robi dobrze nieznajomej z myjni :D
Rafał robi dobrze nieznajomej z myjni :D © k4r3l

A to już fotka z samotnego uphillu na Przegibek ;)
A to już fotka z samotnego uphillu na Przegibek ;) © k4r3l

Sam podjazd idzie tak sobie. Okolica ładna, ale brakuje mi tego charakterystycznego lodowego skrzypienia pod kołami, słońca, widoczków. Warto było się ruszyć się taki kawał drogi dla tych kilkunastu kilometrów w zimowym klimacie. No i Skrzyczne w "zimie" zdobyte :P Dzięki Rafał za towarzystwo!

Komentarze (14)

Następnym razem daj mi znać o takim epickim wypadzie:)

funio 16:51 piątek, 17 stycznia 2014

Ładna panorama :) Myślałem ,że śniegu w górach nie ma a jednak jakieś śladowe ilości były.A teraz zacytuje klasyka" Warto było się ruszyć się taki kawał drogi dla tych kilkunastu kilometrów w zimowym klimacie."Przeczytałem i pomyślałem zerknę na te kilkanaście kilometrów ,szczerze myślałem ze 30-40 km będzie .Kopara mi opadał 120 km o tej porze roku w górach- SZACUN :)

bizon77 08:33 poniedziałek, 13 stycznia 2014

Świetnie. Bajeczna pogoda, super widoki i biały "syf" na szlaku. Też to lubię! :). Zdjęcia eleganckie ze zwróceniem szczególnej uwagi na panoramę ze Skrzycznego. Ta biel na dole fajnie kontrastuje z kolorami w dolinach. Mmmm...

Marek87 22:08 niedziela, 12 stycznia 2014

Best photos ever :D

Marc 20:52 niedziela, 12 stycznia 2014

Genialne fotki, genialny opis, o dystansie i czasie spędzonym w siodle nawet wspominać nie będę. Brawo!

lea 19:59 niedziela, 12 stycznia 2014

Zajebiste widoczki !

este 18:34 niedziela, 12 stycznia 2014

Fotki świetne, świetne jak cały wypad. Da sie na Skrzyczne tą szutrowką wyjechać na oponkach 26x1,5? Nie obiecuje ze w tym roku, ale kusisz takimi klimatami :D

tlenek 15:18 niedziela, 12 stycznia 2014

Fotorelacja rewelacja ! :)

JPbike 12:59 niedziela, 12 stycznia 2014

ooo śnieg :D

gustav 12:31 niedziela, 12 stycznia 2014

pozazdrościć wycieczki!! A mnie szlag zalewa, że nie pojechałem z Wami...GRATY!!!

jakubiszon 12:11 niedziela, 12 stycznia 2014

No nieźle, Skrzyczne o tej porze roku :) Piękne zdjęcia, aż chciałoby się tam być.

majorus 11:16 niedziela, 12 stycznia 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]